Godziny otwarcia Muzeum:
poniedziałek - nieczynne
wtorek - 10:00-15:00
środa - 10:00-15:00
czwartek - 12:00-17:00
piątek - 10:00-15:00
sobota - nieczynne
niedziela - 10:00-14:00
Opłata za zwiedzanie Muzeum:
bilet normalny - 5,00 zł
bilet ulgowy - 2,50 zł
opłata za przewodnika - 15 zł
w niedzielę - wstęp bezpłatny
Kontakt:
„Lepiej zostać piechurem czy kawalerzystą?” – Kółko Regionalne szuka odpowiedzi w kęckim muzeum.
2014-03-24
Jak zwykle otrzymaliśmy relację ze spotkania...
„Lepiej zostać piechurem czy kawalerzystą?” – Kółko Regionalne szuka odpowiedzi w kęckim muzeum.
Kolejne spotkanie naszego koła w kęckim muzeum miało miejsce 20 marca 2014 r. Przybyliśmy tu wraz z opiekunami: panią Urszulą Warmuz –Raś i panem Kazimierzem W. Nowakowskim. Nasz dobry znajomy pan Andrzej Małysa tym razem przybliżał nam tematykę legionową.
Wprowadził nas w temat przypominając wiele ciekawostek z życia Józefa Piłsudskiego. To jedna z ulubionych postaci naszego opiekuna, więc nie była nam całkiem obca. Pan Andrzej przypomniał nam także informacje o powstaniu legionów, ich strukturze, stopniach, umundurowaniu, wyekwipowaniu. Nie obyło się bez wspomnienia bitwy pod Łowczówkiem k.Tarnowa i okolicznościach pojawienia się I Brygady Legionów w Kętach. Zaznaczaliśmy na mapach rozmieszczenie poszczególnych formacji legionowych w Kętach, Bulowicach, Wilamowicach, Czańcu, Bujakowie, Kozach, Osieku i Kobiernicach. Na podstawie wiersza „Jak to w Kętach teraz Ładnie” i danych nam różnych źródeł staraliśmy się odkryć stosunek mieszkańców do tej jednostki.
Poznaliśmy postać Stanisława Królickiego i innych kęckich legionistów. Nasi starsi koledzy mogli wcześniej brać udział w konkursie organizowany m przez opiekuna naszego koła dotyczącym legionistów z Witkowic. My poznajemy ich poprzez materiały zgromadzone w muzeum.
Na koniec naszego spotkania oglądaliśmy materialne ślady po pobycie Józefa Piłsudskiego w Kętach zgromadzone w tej placówce. Poznaliśmy ważny fragment z dziejów naszej ojczyzny współtworzony przez mieszkańców naszych okolic. Dziękujemy panu Andrzejowi za to spotkanie. Tym łatwiej było nam się w tym trudnym temacie komunikować, ponieważ mogliśmy się wspólnie odwoływać do wcześniej razem poznawanych miejsc i osób. Dziękujemy i do zobaczenia."